Inflacja, która w Polsce w styczniu wyniosła 17,2%, raczej nie spadnie tak szybko do poziomu jednocyfrowego. Eksperci ostrożnie mówią o końcu 2025 roku, jako dacie, kiedy powinna ona w Polsce wrócić do celu inflacyjnego NBP i wynosić 2,5%. Do tego czasu będziemy się zmagać z wysokimi cenami i zmniejszoną siłą nabywczą naszego portfela.
A co doskwiera Polakom najbardziej poza wysokimi cenami żywności? 67% z nas wskazuje na wysokie rachunki za ogrzewanie i energię elektryczną, a na trzecim miejscu, 48% Polaków podaje wysokie koszty paliwa. Uciążliwością dla domowych budżetów są także wysokie ceny leków i suplementów diety – 29% wskazań, płatne badania i wizyty lekarskie – 27%. Prawie co czwartego respondenta (22%) bardzo dotyka finansowo zwiększona rata kredytu. Skarżono się także na wzrost cen wycieczek turystycznych (12%).
Znacznie rzadziej wskazywano w badaniu na ceny m.in. usług remontowych, odzieży, obuwia, kosmetyków i chemii gospodarczej — po 9% w każdym przypadku, 8% w przypadku usług mechanika samochodowego, jako najbardziej dotkliwych dla kieszeni.
Źródło: bankier.pl