Około połowa Polaków kompletuje przybory szkolne systematycznie przez całe wakacje – wynika z tegorocznej edycji cyklicznego badania Barometr Providenta na temat szkolnej wyprawki. Większą systematycznością wykazywały się kobiety – aż 56% z nich zakupy rozłożyła na wszystkie letnie miesiące. Co trzeci respondent poświęca na ten cel tylko kilka ostatnich dni wakacji, a 10% najbardziej spóźnialskich ankietowanych zostawia to jeszcze na pierwsze dni szkoły.
– W tym roku, kompletując wyprawkę dla naszych dzieci rzadziej sięgamy po rzeczy z drugiej ręki. Jeszcze rok temu co dziesiąty rodzic decydował się na zakup tak wielu używanych elementów wyprawki jak to możliwe. W tym roku wskazało tak zaledwie 3,2% ankietowanych. Natomiast odsetek badanych, którzy kupują używane i nowe rzeczy w podobnych proporcjach utrzymał się na podobnym poziomie niecałych 40% – zauważa Karolina Łuczak, Rzeczniczka Provident Polska. – Jak pokazuje Barometr Providenta, trend zero waste nie ma przełożenia na nasze szkolne zakupy. Choć w przypadku mody coraz częściej decydujemy się na produkty z drugiej ręki, w przypadku wyprawek możemy zaobserwować odwrotną tendencję – dodaje.
Aż 58,8% kupujących podczas kompletowania wyprawki szkolnej, stawia tylko na rzeczy nowe. Podczas wyboru produktów dla rodziców najważniejszy jest gust dziecka – wskazało tak 63,4% z nich. Cena, która była priorytetem w ubiegłorocznej edycji badania, spadła na drugie miejsce. Podium zamyka funkcjonalność produktów – ten element jest ważny dla 60,9% Polaków. Co trzeci rodzic stawia również na walory edukacyjne wyprawki.
Średnio na wyprawkę szkolną Polacy wydadzą w tym roku 802,80 zł. To dwukrotnie więcej niż w ubiegłym roku. Wyższe wydatki deklarują ojcowie – przeciętnie mężczyźni chcą wydać 930 zł, natomiast kobiety 706 zł. Niemal połowa Polaków kompletujących wyprawkę szkolną dla swojego dziecka, chce zmieścić się w budżecie między 201 a 500 zł, natomiast co trzeci ankietowany na ten cel przeznaczy kwotę między 501 a 1000 zł.
– Wzrost kosztów wyprawki możemy powiązać z kilkoma czynnikami – podkreśla Karolina Łuczak. – Pierwszym z nich jest inflacja, która wpłynęła na wzrost cen artykułów szkolnych, ale to nie jedyny trop. Większe wydatki mogą być spowodowane faktem, że częściej niż w ubiegłym roku decydujemy się na zakup całkowicie nowej wyprawki. Dodatkowo, ważniejszą pozycją w tegorocznym szkolnym budżecie jest sprzęt elektroniczny. Dla co trzeciego respondenta był on w tym roku najkosztowniejszy. To wzrost o 13,5 pp. w stosunku do ubiegłego roku – dodaje.
W tym roku, podobnie jak w poprzednim, największym obciążeniem finansowym dla rodziców kompletujących wyprawkę są podręczniki – tę odpowiedź wskazało 52,3% badanych. Równie kosztowne są nowe ubrania dla dzieci – wskazuje tak 49,1% rodziców. Plecak wspomniało 35,8% ankietowanych.
Dwóch na trzech przepytanych Polaków pokryje koszty wyprawki szkolnej z bieżących dochodów. Częściej deklarują tak mężczyźni (72,5% vs. 66% wśród kobiet). Niemal połowa, bo aż 45,2% rodziców, skorzysta z różnych programów socjalnych. Na takie rozwiązanie częściej decydują się kobiety niż mężczyźni (49,1% vs. 40%). Co czwarty badany sięgnie do oszczędności. Ojcowie deklarują to częściej niż mamy – różnica to aż 11,9 pp. (30,8% vs. 18,9%). Niecałe 3%, aby sfinansować wyprawkę pożyczy pieniądze od rodziny, natomiast 1,8% Polaków skorzysta z oferty instytucji finansowej.
O badaniu:
Barometr Providenta to cykliczne badanie Polaków, które pozwala na lepsze rozumienie zachowań i decyzji finansowych konsumentów. Badanie zostało zrealizowane przez Danae sp. z o.o. metodą CAWI na próbie N=1002 dorosłych Polaków, w lipcu 2023 r.